Dziedzictwo koloru. Od EYCKa do CMYKa.

Zaparzcie kawę bowiem dziś porwiemy Was w prawdziwie magiczną wyprawę w czasie i przestrzeni – a obiektem dzisiejszego wpisu będzie kolorowe królestwo tkanin. Skoro już mowa o kawie, naszą podróż rozpocznijmy od miejsca w którym owy napój pojawił się najwcześniej w Europie.

Paleta barw

Zamknij oczy i zobacz kolory

Poczuj zapachy przypraw korzennych i ziół, usłysz wrzaski handlarzy. Ostre słońce odbija się od śnieżnobiałych budowli oślepiając Cię. Mija dobra chwila nim oprzytomniejesz i uzmysłowisz sobie, że jesteś na placu św. Marka w najstarszej części Wenecji – będącej stolicą europejskiego handlu XV wieku. Handlowcy krzyczą w najróżniejszych językach. To właśnie tu spotykają się najróżniejsze kultury a wraz z nimi ich upodobania oraz zdobycze, którymi chętnie się dzielą. Twój wzrok przykuwa para dyskutujących handlarzy tkanin. Widok zachwycających zieleni, czerwieni, żółci oraz purpury przyprawia Cię o zawrót głowy. Jedwab, który trzymasz w dłoni uzmysławia Ci, że upodobania w kwestii kolorów tkanin nie różnią się aż tak znacząco od Twoich czasów – a właściwie przetrwały one do dziś.


Czy jednak każdy mógł nabywać i dysponować kolorami według własnych upodobań? Czy było tak zawsze i wszędzie? 

Historia kolorów

Rozmawiając o tkaninach powinniśmy uświadomić sobie jak znaczącą rolę mają kolory będące tematem dzisiejszego wpisu. Nasze upodobania wobec nich, podobnie jak każdy inny kanon mają swój własny rodowód.


Czy zastanawiałaś się kiedyś skąd wzięły się nasze, europejskie upodobania do kolorów? Zapewnie nie raz przeglądałaś wzorniki tkanin tapicerskich w swoich ulubionych salonach meblowych i zastanawiałaś się dlaczego na dobrą sprawę poza deseniami wynikającymi z aktualnie panujących trendów tkaniny mają na ogół zbliżoną gamę, desenie – podobne palety barw oraz ich zestawienia? Wydaje się, jakby ktoś odgórnie dobierał je i zmuszał salony meblowe do utrzymywania.


Pewnych niezmiennych klasyków w ofercie. Nic bardziej mylnego – odpowiedzialni za to jesteśmy my sami oraz kilkanaście pokoleń naszych przodków. Brzmi zaskakująco?

Hagia Sofia - wnętrze

Kolor Zakazany

Przenieśmy się w czasy wcześniejsze. Znalazłaś się nieoczekiwanie w komnacie pełnej skrybów. Ci pracowici zakonnicy poświęcali całe swoje życie jednemu egzemplarzowi przepisywanemu bądź ilustrowanemu przez siebie manuskryptowi. Obserwujesz artystę jednak dochodzisz do dość intrygujących wniosków kiedy przychodzi Ci obserwować zakonników wlewających kolory w kontury ilustracji. Otóż masz rację – zastosowanie każdego z kolorów ma swoje konkretne przeznaczenie tj. Watykan nadał każdemu z nich odpowiednią konotację. Zakonnik Ci tłumaczy – biel dla czystości duchowej, zieleń jak zieleń Edenu, Raju. A kolory dla postaci Świętych? – Czerwień? Kolor władzy i męczeństwa – kolor chrystusowy. Błękit – tylko Matka Boska. Spoglądasz na habit zakonnika. Wygląda na schludny ale zużyty. Mnich szczerzy się i oświadcza – Brąz. Kolor ziemisty, ziemski.. kolor pokory, kolor człowieka i jego małości.


A żółty? – pytasz. „Żółty jest zarezerwowany dla Judasza”. W tym momencie uśmiechasz się do siebie w myślach, przywołując w wyobraźni ulubioną sofę teściowej w kolorze intensywnie judaszowym.

Święte złoto

Teraz już zabierzemy Cię w ostatnią podróż. Prosimy teraz abyś zamknęła oczy i wyobraziła sobie najpotężniejszy złoty blask, jakby do Twojego okna zajrzało tysiąc Słońc. Już? Stoisz w kolosalnym budynku. Najpewniej najwyższym jaki w życiu byłaś. Spoglądasz ku górze – wszystko mieni się złotem, czujesz jakby sam Bóg spoglądał na Ciebie z wierzchu ogromnej kopuły. Zgadza Cię, wysłaliśmy Cię do Hagia Sophia.

Złoty kolor nieomal w każdej religii i kulturze był kolorem absolutnym, symbolem mocy stwórczej, solarnej – tak jest również w chrześcijaństwie. Światło które znasz z katedr, zdobionych złotem emanuje światłem boga. Wpatrujesz się chwilę w niesamowite mozaiki, których barwy i odcienie złota pozostaną Ci na długo w pamięci. Kolor złoty stanowił przez długi okres czasu w historii sztuki jedyne przyzwolone tło dla przedstawienia scen sakralnych z udziałem postaci świętych. Trwało to aż do pojawienia się Masaccio, włoskiego malarza pierwszej połowy XV wieku. Kolor pewien czas pełnił więc funkcję informacyjną w sztuce sakralnej – ułatwiał odbiorcy interpretację postaci jak i przedstawianych scen. Czy potrafisz przytoczyć przykłady takiego zastosowania koloru? Napisz w komentarzu!

Kobieta

Od EYCKA do CMYKA

Podobnie jak dziś, kolory które nas otaczają (poza naturą) podlegają pewnym ograniczeniom technologicznym wynikającym z technik druku (dla ciekawskich polecamy zapoznać się z CMYK w temacie druku). Tak było i przed wiekami. Barwienie tkanin odbywało się najrozmaitszymi technikami ręcznymi.


Uzyskanie niektórych z pożądanych kolorów było zwyczajnie astronomicznie drogie – na tyle, drogie, że na tkaniny o danych kolorach stać było jedynie możnych a czasem jedynie sprawujących władzę królów oraz królowe. Wynikało to nie tylko z cen samych materiałów ile pigmentów pozyskiwanych w pocie czoła.


Przykładem niech będzie karmin (szlachetna czerwień długi czas zarezerwowane dla rodów królewskich). Ów barwnik pozyskiwano z czerwców, owadów również występujących po dziś dzień na terenie Europy. Pech chciał, że owe nieszczęsne stworzonka są prawdziwym skarbcem pigmentu, za które odpowiedzialny jest związek chemiczny, którego potoczna nazwa brzmi „koszenila”. Brzmi znajomo? W ten sposób aby okryć ramiona królewskie szatą o kolorze głębokiej, jednolitej królewskiej karminowej czerwieni niezbędne było poświęcenie kilkudziesięciu tysięcy czerwców.


Podobnie inne barwniki okresu średniowiecza oraz renesansu kojarzące nam się z barwami królewskimi bądź biskupimi były niezwykle drogie w produkcji – tak jak purpura pozyskiwana z związków występujących w organizmach morskich mięczaków oraz skorupiaków.


Jeśli pragniecie obejrzeć na jednym obrazie malarskim wszystkie kolory stanowiące kwintesencję tego co Europejczyk uważa za kolorami iście monarszymi czy bardziej ekskluzywnymi – zapraszamy do przyjrzenia się dziełu Jana van Eycka „Portret małżeństwa Arnolfinich” z 1434 roku.
Dzieło to skrywa wiele tajemnic…wystarczy się przyjrzeć i odnaleźć kilka ukrytych symboli i psikusów sprezentowanych nam przez artystę, będącego również autorem najbardziej znanego na świecie tryptyku (Ołtarz Gandawski).

Bordowa plansza

KOLOROKRACJA a może Dyktat kolorów?

Wydawać by się mogło, że pewne upodobania mamy we krwi a pewne mamy po naszych rodzicach, którzy niewątpliwie również nabyli upodobania po swoich. Dość łatwo można się pokusić o teorię, że kolejne, następujące po sobie generacje nabywały tkaniny oraz meble wytapicerowane w wymarzonych kolorach i rodzajach tkanin wraz z łatwością dostępu i produkcji aż spowszedniały a ich wcześniejsza symbolika i pierwotna kosztowność uległy zapomnieniu wraz z utratą racji bytu.


Teraz gdy uchyliliśmy Ci rąbka tajemnicy z dziejów koloru, wiesz już jak potężną historię niesie za sobą kolor. W kolejnym wpisie pomówimy o jego jeszcze innych tajemnicach – o psychologii. Nie wiesz jaki kolor wybrać dla swojej sofy w salonie? Udzielimy kilku wskazówek dla tego tematu już wkrótce. Tymczasem zachęcamy Cię do zapoznania się z bogatą ofertą tkanin, którymi wykańczamy nasze meble.


Jeśli cenicie królewski, aczkolwiek wyważony szyk bądź jeśli preferujecie stonowane pastelowe kolory lub minimalistyczną elegancję ta oferta jest dla Was.
Żyjemy w czasach gdy kolor jest wszechobecny – każdy na wyciągnięcie ręki. Tylko Ty odpowiadasz za niego, Ty ustalasz reguły gry – my ją rozgrywamy według Twoich pomysłów. 
Z nami poczujesz się jak królowa. Dziel i rządź!

Sofa Vero Scilla w granatowej skórze z obrotowymi siedziskami.

Stay up to date

Sign up to receive our newsletter – to know more and use more. Premiere collections, latest interior trends, promotions and sales.

newsletter

Bądź na bieżąco

Zapisz się, by dostawać nasz newsletter – by wiedzieć więcej i więcej korzystać. Premierowe kolekcje, najnowsze wnętrzarskie trendy, promocje i wyprzedaże.

newsletter